Jeśli przyjmiemy, że człowieka pochodzi od małpy, wg. teorii Darwina, to nasuwa się od razu pytanie: Skąd się wzięły małpy na ziemi?
Kolejne: Co się stało, że małpy nadal są w takim, a nie innym stadium rozwoju, a ludzie to ludzie?
Idąc tym tropem, trzeba by przyjąć tezę, że małpy powstały od czegoś innego, prawda. A jeśli tak, to z czego powstało to coś, z czego później powstała małpa?
Innymi słowy: Co było pierwsze, co dało początek? Bo musiał być jakiś początek.
Jeśli stwierdzić, że człowiek powstał od pierwotnych organizmów w wodzie, to znaczy, że chlorując wodę, albo sikając do morza zabijacie swoich braci i siostry.
Staram się zrozumieć każdy punkt widzenia.
W przypadku powyższego, raczej jest on niesamowicie lipny, a nawet bym rzekł: nieprawdziwy.
Dlaczego uważam, że powyższa teoria pojawienia się człowieka, jest nieprawdziwa?
Może dlatego, że jeśliby tak było, jak napisałem, to oznaczałoby to, że w obecnej chwili powinniśmy znaleźć nowe gatunki zwierząt, lub ich pierwotne formy, które powstawałyby w oparciu o ewolucję komórek. A jest tak? Nie jest tak (a jeśli się mylę, to proszę o dowody na to).
I aby dać do myślenia: Jak to, co niby było w wodzie, przeistoczyło się w osobnika latającego? Naprawdę pióra powstały w wodzie, czy może ptaki były efektem ubocznym wyjścia na ląd? A jeśli tak, to jak powstały drzewa? Skąd na ziemi wzięło się powietrze, oraz nasiona?
Dlatego przyjmuję, że Biblia prawi prawdę, i tak było, i przyjmuję to za prawdę.
Z teorią ewolucji wypiera się Boga jako stworzyciela człowieka. Więc warto sobie zadać pytanie: Czy Bóg istnieje?
I w pewnym sensie, nie jest trudne to udowodnić.
Wystarczy, że zadam wam kilka pytań:
1. Czy potrafisz określić, opisać, namalować miłość, gniew, smutek, radość?
2. Czy widząc pomarańczę jesteś mi wstanie określić jej kolor, podobnie ze ścianą, swoją skórą, i kolorami innych przedmiotów wokół ciebie? Tak? To kto to pomalował? Kto określił, że to na co patrzysz, to taki, a nie inny kolor? Podobno, wg. uczonych, nasz świat tak naprawdę jest... biały. A jeśli tak, to kto ustala jego kolory?
3. Kto sprawił, że tak, a nie inaczej smakuje kurczak, czekolada, cukier, sól, kamień?
4. Kto sprawił, że nie widząc dźwięku słyszysz go?
5. Kto sprawił, że ogień - boli, a lód - mrozi?
6. Kto sprawił, że wszystko co żyje oddycha bez zastanawiania się nad tym?
7. Kto sprawił, że właśnie to czytasz, a np. nie idziesz drogą?
8. Kto ustalił, że dana rzecz ma taki, a nie inny zapach?
Jestem tego pewny, że Bóg istnieje, i to jest prawda. Nie dla tego, że ja tak napisałem, że dlatego, że nie jesteś odpowiedzieć mi na powyższe pytania. Na pytania, które jasno określają byt, który jest ponad człowiekiem, ponad jego umysłem, oraz uczuciami.
Już samo to, że człowiek nadal poznaje świat i próbuje go zrozumieć, świadczy o tym, że był ktoś ponad człowiekiem, który to Ktoś wszystko poukładał.
Bo czy naukowcy rozwikłali tajemnicę: szczekania psów? Chodzi mi o to, że psy szczekając komunikują się, więc czy naukowcy rozszyfrowali to szczekanie? A ćwierkanie? Potrafimy przetłumaczyć różne języki, ale nie potrafimy przetłumaczyć dźwięków, jakimi posługują się zwierzęta?
Już samo to, że masę, ale to masę rzeczy człowiek odkrywa w związku ze swoim istnieniem, ciałem, otaczającym go światem, a jest to jedynie ułamek tego, co siła wyższa obmyśliła dużo wcześniej.
Jeśli powiesz, że to system ewolucji, to zadam ci proste pytanie: Dlaczego Eskimosi do teraz nie wytworzyli na swoim ciele skóry, która całkowicie chroniłaby ich przez zimnem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz