Wszystkie teksty są autorstwa autora bloga.
Co oznacza, że teksty na tym blogu nie muszą być (w pewnych kwestiach) zgodne z linią, czy oficjalnymi poglądami, naukami Kościoła Katolickiego.

Licencja tekstów na blogu: CC-BY (Creative Commons - Uznanie Autorstwa)
Jeśli jakikolwiek tekst lub fragment pojawi się na blogu, to jest oznaczony autorstwem, czy źródłem.

piątek, 10 kwietnia 2015

Udowodnić istnienie Boga?

Nie będę ukrywał, że kupując Biblię Tysiąclecia miałem zamiar ją przeczytać, ale też w pewnym sensie przekonać się, na ile obecne tłumaczenie jest właściwe.

Wszystko za sprawą o. Adama Szustaka, który w wielu wystąpieniach podkreśla, że oryginalne tłumaczenie (np. greckie), nijak się ma do tego co czyta się w kościele lub mamy w Biblii - chodzi o interpretację lub tłumaczenie.

Ale ten fragment nurtował mnie po jego przeczytaniu:
W BT (Biblii Tysiąclecia) czytamy:

Księga Wyjścia, 3,13-22 (Biblia Tysiąclecia - wydanie V):
Mojżesz zaś rzekł Bogu: Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mnie do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie Jego imię, cóż im powiedzieć? Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: JESTEM, KTÓRY JESTEM. I dodał: Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was. Mówił dalej Bóg do Mojżesza: Tak powiesz Izraelitom: PAN (Jahwe), Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia. Idź, a gdy zbierzesz starszych Izraela, powiesz im: Objawił mi się Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba i powiedział: Zająłem się w pełni wami i tym, co wam uczyniono w Egipcie. Postanowiłem więc wywieść was z ucisku w Egipcie i zaprowadzić do ziemi Kananejczyka, Chittyty, Amoryty, Peryzzyty, Chiwwity, Jebusyty, do ziemi opływającej w mleko i miód. Oni twych słów usłuchają. I pójdziesz razem ze starszymi Izraela do króla egipskiego i powiecie mu: Pan, Bóg Hebrajczyków, nam się objawił. Pozwól nam odbyć drogę trzech dni przez pustynie, abyśmy złożyli ofiarę Pany, Bogu naszemu. Ja zaś wiem, że król egipski nie pozwoli wam wyruszyć, chyba że zmuszony siłą. Wyciągnę przeto rękę i uderzę Egipt różnymi cudami, jakich tam dokonam, w wypuści was. Sprawię też, że Egipcjanie okażą życzliwość temu ludowi, tak iż nie pójdziecie z niczym, gdy będziecie wychodzić. Każda bowiem kobieta, pożyczy od swojej sąsiadki i od pani domu swojego srebrne i złote naczynia oraz szaty. Nałożycie to na synów i córki wasze i złupicie Egipcjan.

Ale warto i trzeba pamiętać, że w tamtych czasach nie mówiło się Egipcjanie, tak jak obecnie mówi się o Polakach, Polacy. Oczywiście w tekście próżno szukać słowa JAHWE - choć występuje w BT jedynie kilka razy, które występuje w oryginale. To zasługa Episkopatu Polski.

Przyjrzyjmy się jednakże słowu Jahwe, które jest określeniem Boga.
Prawdą jest, że nadal nie udało się określić (rozszyfrować) tego słowa.

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Jahwe

Oczywiście można się ze mną nie zgadzać, ale uważam, że Bóg sam podał takie imię, aby nie można było je... wypowiedzieć. Dla mnie, to raczej próba określenia wymowy określającej Boga, dźwiękowo. Dlatego jest taki problem z uzyskaniem właściwej wymowy, z czego to słowo się wzięło.
Bóg sam w sobie jest niepojęty, nieskończony i wszechmocny. Nie można go określić, namalować, opisać słowami. Ludzki mózg nie jest wstanie ogarnąć oryginalne imię Boga.
Zwracam też uwagę na to, że w tamtym czasie nie było czegoś takiego jak nazwiska. Nadawało się imię, a raczej określało się dziecko jakimś imieniem związanym z porodem, uczuciami, miejscem, wydarzeniem itd., a to z jakiej rodziny pochodzimy decydowało pochodzenie ojca, dziadka itd.

Dlaczego w Biblii wymienia się drzewo potomków danego rodu?
Ponieważ właśnie to dawało danemu mężczyźnie tożsamość.

Bibliści w wielu przypadkach, bo to się tyczy nie tylko Biblii Tysiąclecia, źle tłumaczą kwestie związane z narodami. Przeważnie kiedy w Biblii (w kościele) słyszymy Izraelici, to mamy na myśli naród, ale naród w obecnej formie. W tamtych czasach nie istniało coś takiego jak to ma miejsce dzisiaj. W wielu przypadkach, kiedy czytamy, albo czytane jest Izraelici, to tak naprawdę chodzi o: dzieci Izraela, potomkowie Izraela, synowie Izraela.
Wg. wielu, to niczym się nie różni: Izraelici i potomkowie Izraela.
Jednakże, specjalnie w oryginalnym tekście mamy właśnie synowie lub dzieci, a nie Izraelczycy.

Księga Rodzaju, 35,9-10:
Bóg ukazał się jeszcze Jakubowi po jego powrocie z Paddan-Aram i błogosławiąc mu, powiedział do niego: Imię twe jest Jakub, ale odtąd nie będę cię nazywać Jakubem, lecz będziesz miał na imię Izrael. I tak otrzymał imię Izrael.

Ojcem Jakuba był Izaak, a ojcem Izaaka... Abraham.

Aby to zrozumieć, musimy wyzbyć się wszystkich przyzwyczajeń obecnego świata. Ponieważ tekst jest z innej epoki i innych czasów, trzeba go czytać i odczytywać wg. tamtych czasów i ludzi.
Przyjmujemy też, że imię Boga (Jahwe) jest niewypowiadane, może dźwiękowe, a inne formy wypowiadane powinny brzmieć: On jest, Ten który jest, Jest który jest.
W takim wymiarze słowa w Biblii nabierają całkowicie innego wymiaru i wagi.

Zamiast Izraelici, Kananejczycy, powinniśmy do czytać: lud/dzieci/synowie Izraela (synowie danego mężczyzny), potomkowie/lud/dzieci Kanaana. Zamiast Bóg, Pan, Pan Bóg powinniśmy czytać: tak jak to napisałem powyżej, albo Jahwe (choć powinno tu się robić pauzę - jako imię Boga, nie wypowiadane, ale znane), albo Jest który jest, Ten który jest, Ten który był itp. To zmienia całkiem tekst, który się czyta, a w którym występuje słowo Bóg, Pan, czy inne określenie Boga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz