Kobieta w Piśmie Świętym nie ma lekko. Jest ona traktowana jak przedmiot, rzecz, kawałek mięsa, czy maszyna do rodzenia dzieci. Oczywiście historie, które bezpośrednio opowiadają o kobietach, przez które działa Pan Bóg znajdują się w Biblii, ale są rzadkością. Prawdopodobnie, jeśli ktoś nie zagłębiał się w Pismo Świętego, to nie słyszał o Judycie, czy Rut. I polecam każdemu poznać ich historię (księgi).
W średniowieczu kobiety w Europie miały się jeszcze gorzej, oczywiście z powodu Ewy i Raju, oraz nagonki na narządy płciowe kobiety. Oczywiście można znaleźć w tym sens, czyli czystość cielesną, no ale sam kościół nie był czysty cieleśnie, więc to trochę może dziwnie wyglądać.
Nie wiem, czy ktokolwiek z wierzących wie, że w średniowieczu kobietą otwierano usta, kiedy kobieta zmarła podczas porodu? Wierzono, że narządy płciowe kobiety są połączone jednym i tym samym kanałem co buzia. Robiono to, bo chciano dostarczyć powietrze... dziecku. Myślano, że dziecko dzięki temu przeżyje, mimo iż matka już nie żyje od kilku godzin. I co najważniejsze, aprobował to kościół katolicki.
Gdyby patrzeć oczami mężczyznę na kobietę, to stwierdzi on, że nie da się żadnej kobiety zrozumieć.
Prawda jednak jest inna: większość mężczyzn po prostu nie chce zrozumieć kobiety, a nie że tego nie możę. Kobieta, wbrew temu co praktycznie większość mężczyzn by powiedziała, da się rozszyfrować, oraz zrozumieć.
Podstawą kobiety, jak i mężczyzny jest wiara, nadzieja i miłość.
Problem zaczyna się, kiedy spojrzy się na to co jest oparte o te fundamenty: kłębowisko różnego rodzaju kabli, które nie dość że zmieniają swoją pozycję, niezależnie od siebie, to jeszcze zmieniają swój kolor, oraz zbijają się w różne kłębowiska, po czym wszystko się jakby rozplątuje, i wchodzi w reakcję w nowym kłębowisku, albo tworzy się kilka mniejszych kłębowisk. I tak cały czas.
Niby szaleństwo, ale jedynie pozornie.
Kobieta nagminnie wysyła otoczeniu w którym się znajduje instrukcję, sygnały, aby odbiór był jasny i klarowny. Najzabawniejsze jest to, że dzieje się to bez wiedzy kobiet, które wysyłając sygnał, nawet nie wiedząc, że go wysyłają. To trochę tak, jakby coś mówić, wiedzieć co się mówi, zdawać sobie z tego sprawę jakie słowa się mówi, ale nie zauważyć, że służy to jedynie zrozumieniu wnętrza, postępowania, toku myślenia, czy uczuć kobiety.
Zdaje sobie sprawę z tego, że to pokręcone, ale tak jest.
Przykład: kobieta szykuje się na wyjście na spotkanie ze znajomymi. Przebiera, wybiera, zmienia... wreszcie ubrana zakłada buty i wychodzi. I dla kobiety to przecież nic, od naturalne i normalne zachowanie: wybieranie odpowiedniego stroju i wyjście. Ale tak nie jest.
Wprawny mężczyzna od razu pozna, z kim idzie się spotkać dana kobieta, a nawet gdzie będzie to spotkanie. Zdradza ją każda część ubioru, wraz z dodatkami, zapach perfum, czy nawet buty. Czy kobieta o tym wie? Dla niej to normalne, a dla mężczyzny... ogrom informacji, jakie ta kobieta wysyła otoczeniu.
Dlaczego tak się dzieje?
Bo kobieta jest anteną zbierającą informacje z otoczenia, oraz sama podobne informacje wysyła.
Odnośnie ubioru można też dodać, że kobieta przez ubiór sygnalizuje większość emocji, uczuć, stanu psychicznego, czy emocjonalnego.
I właściwe powiedzieć: kobieta zmienną jest.
Dzieje się tak dlatego, iż struktura kabli, kolorów, układu, położenia, cały czas się zmienia.
Ale jedynie pozornie.
Jest jednak jedno, co kobietę dosłownie mobilizuje do wewnętrznego uporządkowania.
Jest to... miłość.
Miłość w przypadku kobiety stabilizuje. Miłość dla kobiety na trochę tak jak narkotyczny dym, który wącha narkoman.
Kobieta w momencie zakochania/kochania kobieta kieruje się sercem.
Uwaga: Jeśli do głosu dojdzie umysł, to wtedy miłość się kończy lub może zakończyć.
I tak jak w przypadku mężczyzny, serce, uczucia są odrębnymi rzeczami u mężczyzny, które rzutują na jego "pokoje", tak w przypadku kobiety serce i umysł są ze sobą prawie, czyli nie do końca zespolone.
I to własnie ten fakt powoduje, że kobieta jest wielozadaniowa, oraz trudna do zrozumienia przez mężczyznę.
W kobiecie są dwa ośrodki, które wysyłają sygnały, odbierają sygnały, do tego przetwarzają dane, i jeszcze ogarniają funkcjonowanie organizmu, jak i też przetwarzanie informacji ze świata.
Świadczy o tym także system działania mózgu kobiety, gdzie wszystko opiera się na połączenia między półkulami, których jest wielokrotnie więcej, niż u mężczyzny.
Oznacza to, że kobieta potrafi zareagować na kilka sygnałów jednocześnie.
Ma to swoje plusy i minusy, na przykład w postaci zajmowaniem się dziećmi, albo kierowaniem czymś, lub zarządzaniem. I nic dziwnego, że w pewnym sensie, królestwem kobiet jest dom, ale nie dom, czyli obowiązki, ale dom, czyli wystrój, aranżacja, układ pokoi, a nawet ścian, już nie wspomnę o dodatkach.
Każda, ale to każda kobieta jest inna. Co więcej, pewne części ciała każda kobieta ma unikalne, tak jak każdy płatek śniegu jest unikalny.
I zrozumienie kobiety jest do pewnego stopnia możliwe, jeśli tylko się ją uważnie słucha, potrafi zinterpretować wysyłane sygnały, oraz wiedzieć, że nawet to co kobieta ma na sobie świadczy o niej.
Co ważniejsze, mimo iż każda kobieta jest ulepiona z tych samych części ciała co inne kobiety, to każdy jej element jest odmienny od innych. Inaczej, nie ma drugiej takiej samej kobiety, która miała by usta jak inna kobieta, to samo z uszami, oczami, piersiami, czy nawet narządami płciowymi.
Kobieta ma jednak jedną tajemnicy, o której prawdopodobnie nie wie.
A jest to... pewna schematyczność w działaniu.
Kobiety w wielu przypadkach działają, zachowują się, przezywają, wykonują pewne czynności, reagują, a nawet mówią... to samo. To nie jest żart. Jeśli ktoś zna swoją żonę, albo kobiety w otoczeniu, to jest wstanie przewidzieć, co dana kobieta zrobi, w danym momencie.
Dlaczego?
Bo inna tak zareagowała.
Przykład: zaręczyny.
Niby nic, ale dla kobiety zaręczyny, te pierwsze, to wydarzenie, to radość, podniecenie, euforia, strach itp. itd. Każda kobieta tak to odczuwa, w mniejszym, czy większym stopniu, jeśli się nie spodziewa.
Kobiety, jeśli jakiś mężczyzna się wsłucha i przysłucha, to nawet specyficznie chodzą. Naprawdę. Inaczej żona idzie do pokoju, gdzie jest mąż, z jakąś sprawą, a inaczej do dziecka. Inaczej kobieta idzie do pracy, a inaczej na spotkanie z ukochanym. Inaczej kobiety stąpają, zależnie od ważności sprawy, czy informacji, czy nawet miejsca.
Oczywiście nie jest to 100% zasada, ale i tak świadczy o tym, iż kobieta nie jest taka skomplikowana, jak się to mężczyzną wydaje.
I na koniec warto dodać, że kobiety oceniają mężczyzn nie poprzez urodę, ale aparycję, zdecydowanie, zapach, głos, nawet smak potu, czy dotyk (palce). Dlaczego?
Bo kobiety nie chcą mieć wybrakowanego dziecka. Najlepszym partnerem jest taki mężczyzna, który jest genetycznie najbardziej... odmienny od kobiety. Chyba nie muszę tłumaczyć, że chodzi o wymieszanie genów, aby dziecko było silniejsze i zdrowsze.
Innymi słowy, sygnały jakie wysyła kobieta, oczekuje odebrać od mężczyzny. Jeśli mężczyzna wysyła sprzeczne sygnały, to nie zwróci uwagi kobiety, która mu się podoba.
Wielu mężczyzn za pewne zastanawia się: Dlaczego ona tyle się szykuje, wybiera i przebiera?
Ponieważ każdy element to inna forma komunikatu. Kobieta nie chce dawać błędnego komunikatu, ale chce też się ładnie prezentować. Chce też odebrać właściwy sygnał od innych kobiet, które będą na nią patrzeć, oraz od... mężczyzn, innych mężczyzn, a nie do ciebie. Chce też, aby to było składnie i ładnie dopasowane. A więc sprawdza różne konfiguracje przekazu, co z sobą i jak pasuje, albo koliduje. Oczywiście w pewnym momencie, zapyta się ciebie o zdanie, ale to jedynie forma opiniotwórcza, w pewnym sensie może, choć nie musi zaważyć na jej decyzji, bo ona wie, po prostu wie, co chce powiedzieć tym strojem.
I tutaj wspomnę o tym, iż kobiety, choć twierdzą że tak nie jest, to ubierają się przede wszystkim... dla innych mężczyzn. Uwzględniając oczywiście swoje samopoczucie w tym co ma na sobie.
I tego ani nie można zatrzymać, ani powstrzymać. Tak kobieta została ulepiona przez Pana Boga. Albo ktoś to akceptuje, albo jest sam - chodzi o mężczyzn. Jeśli kobietę się kocha, ale naprawdę kocha, zna się ją, obserwuje i SŁUCHA, to w wielu rzeczach naprawdę nie trzeba wiele, aby kobieta była szczęśliwa, zadowolona, spełniona.
Jedyne co muszą zrobić mężczyźni, aby choćby w części zrozumieć zachowanie, postępowanie, słowa, czy reakcję kobiety to: przestać myśleć o sobie, o swoich jajach, czy zachciankach.
Nie oznacza to, że mężczyzna ma się stać niewolnikiem, nie o to w tym chodzi.
Po prostu, bycie DLA kobiety, a nie Z kobietą pozwala mężczyźnie wejść odrobinę w jej świat, aby wiedzieć, że naprawdę wystarczy odrobina chęci, aby być szczęśliwym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz