Wszystkie teksty są autorstwa autora bloga.
Co oznacza, że teksty na tym blogu nie muszą być (w pewnych kwestiach) zgodne z linią, czy oficjalnymi poglądami, naukami Kościoła Katolickiego.
Licencja tekstów na blogu: CC-BY (Creative Commons - Uznanie Autorstwa)
Licencja tekstów na blogu: CC-BY (Creative Commons - Uznanie Autorstwa)
Jeśli jakikolwiek tekst lub fragment pojawi się na blogu, to jest oznaczony autorstwem, czy źródłem.
środa, 29 marca 2017
Wielki Post (2017) #26 - kobieta
...kobieta.
Kobieta... w obecnym świecie, wyzwolone, swobodne, decydujące o sobie, choć oczywiście nie zawsze. W większości nie rozumiejące w pewnym sensie własnego jestestwa.
W Piśmie świętym, kobieta, nie była tak naprawdę gorsza od mężczyzny, ale miała większą świadomość samej siebie. Po pierwsze, kobieta stawała się kobietą, w momencie kiedy zaczynała miesiączkować. Powód jest prosty: mogła zajść w ciążę, a tym samym, mogła być żoną. A że bycie matką bez męża było nie godne, i hańbiące nie tylko dla niej, ale też i dla jej całej rodziny, więc posiadanie dziecka i bycie żoną było ze sobą połączone, związane.
O wielu rzeczach kobiety nie decydowały, nie dla tego, iż było coś z nimi nie tak, ale dlatego iż światem kobiety nie był świat po za domem. I nie chodzi mi o to, aby to było dobrze zrozumiane, że kobieta jest jedynie do dzieci, garów, i zajmowania się mężem. Kobiety w tamtych czasach miały świadomość, takiego stanu rzeczy. Światem kobiety był dom, ale nie w takim sensie, jak się to rozumuje teraz, ale całkowicie. Dom, a raczej namiot, czyli to co w nim, to królestwo kobiety. I mężczyzna, nie miał prawa w niego ingerować.
Oczywiście, obowiązywało prawo lewiratu, które nie uwzględniało zdania kobiet, ale miało to swoje wytłumaczenie w tym, iż gdyby kobiety miało prawo głosu, doszłoby to ogólnego zamieszania z przyznanym majątkiem. A to prowadziłoby do sprzeczek, utarczek, a na samym końcu do wojen, czy nawet bratobójczych bitew.
Może się wydawać, iż kobiety w Biblii, czy nawet Maria, były kobietami nieszczęśliwymi, albo uciśnionymi, czy smutnymi. To nie do końca tak. W tamtych czasach, na tamtych terenach życie, nie przypominało tego życia jakie my znamy. Zadaniem mężczyzny było całkiem co innego, iż obecnie to się przyjmuje.
Można też błędnie przyjąć, iż kobieta w Biblii to słaba płeć. To kłamstwo. Wystarczy przeczytać fragment o Eliaszu, aby się przekonać, kto wtedy rządził.
Aby być konsekwentnym, kobieta to towarzyszka mężczyzny, ale nie jako osoba mu podległa, czy jako niewolnica. Nie. Światem kobiety jest dom, oraz opieka nad dzieckiem. Cała reszta to domena i zadanie dla mężczyzny...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz